Z jednej strony futurystyczne pociągi, które nie spóźniają się nawet o minutę. Z drugiej sztuka składania origami, którą traktuje się z niemalże rytualną powagą czy elegancja ceremonii parzenia herbaty, przy której absolutnie nie możesz się spieszyć. Ulice pełne jaskrawych reklam, automatów do gier, migających świateł i tłumów (tak, Shibuya Crossing nadal nas przeraża) kontra medytacja, zen i etykieta na topowym poziomie. Japonia to kraj kontrastów – łączy klasykę z technologią, minimalizm z bogactwem form, tradycję z innowacją. Te kontrasty się nie wykluczają – one się przenikają, uzupełniają i tworzą harmonię. Właśnie dzięki nim Japonia nieustannie hipnotyzuje i inspiruje. I dokładnie taka jest też marka Asics. Zakorzeniona w japońskiej filozofii, skupiona na harmonii ciała i ducha, a jednocześnie napędzana nowoczesnymi technologiami i dbałością o detale. To coś więcej niż tylko sportswear. Jeśli więc zastanawiasz się, dlaczego Asics stał się popularny, to już masz odpowiedź. Ale przekonaj się na własnej skórze, o czym mówimy – w Sizeer.
W zdrowym ciele zdrowy duch: historia marki Asics
Ale od początku, bo podobno po mieście nadal krążą pytania typu „Asics: jaka to firma?” czy „Asics: co oznacza?”. No to, jak w przypadku każdej wielkiej marki, wszystko zaczęło się od idei. A tę idealnie odwzorowuje jedna, ładna i bardzo prosta sentencja, od której wzięła się nazwa brandu, czyli: „Anima Sana In Corpore Sano”, co po polsku oznacza „W zdrowym ciele zdrowy duch”. To nie tylko zwykły slogan, ale i filozofia, która prowadzi markę od samego początku, czyli od 1949 roku. Założona przez Kihachiro Onitsukę w Kobe, marka Asics zaczęła od produkcji butów do koszykówki. Tak – jak wiele brandów. Ale wyróżniła się tym, że poprzez sport chciała pomóc młodym ludziom odnaleźć równowagę, cel i siłę. Dlatego też niedługo później pojawiły się buty do biegania, które zrewolucjonizowały rynek dzięki zaawansowanym technologiom, zapewniając stabilność i niwelując wstrząsy. No i tak już popłynęło. I płynie aż do teraz, bo w dzisiejszym świecie trudno wyobrazić sobie zarówno rynek obuwia dla sportowców, jak i sneakersów na co dzień bez marki Asics. A sam brand mocno poszerzył swoją ofertę, dzięki czemu dzisiaj możesz stworzyć cały total look sygnowany znanym logo przecinających się linii.
Skrzyżowanie designu z technologiami? Zapytaj Umy Thurman
Dużo tych skrzyżowań dzisiaj, ale obiecujemy, że to, o którym teraz mowa, jest dużo przyjemniejsze od Shibuya Crossing. Bo w świecie Asics design spotyka się z innowacyjnymi funkcjonalnościami na każdym kroku — i to w dosłownym znaczeniu. Marka od lat udowadnia, że najwyższej klasy technologie, takie jak amortyzacja GEL, ultralekkie pianki FlyteFoam czy dynamiczne systemy stabilizacji stopy mogą iść w parze z odważnym, przemyślanym designem. Buty Asics nie tylko wspierają ciało w ruchu, ale też przyciągają wzrok. Zresztą najlepiej mogłaby się na ten temat wypowiedzieć Uma Thurman w „Kill Billu”. Bo w czym innym toczyć bój na śmierć i życie, jak nie w żółtych Asics Onitsuka Tiger Mexico 66? Na szczęście Asicsy nie przydają się wyłącznie w krwawych pojedynkach. To skrzyżowanie funkcji i formy sprawia, że brand od lat trafia zarówno do sportowców, dla których sport jest całym życiem, amatorów, którzy dbają o aktywność fizyczną, ale bez presji, jak i do ludzi, którym po prostu zależy na maksymalnym komforcie w miejskich outfitach na co dzień.
Dzisiaj sneakersy z logo Asics to mocny, miejski statement. A tak się składa, że oferta brandu, którą znajdziesz w Sizeer, jest tak zróżnicowana jak sama Japonia. Modele takie jak GEL-VENTURE 6 z nowoczesną sylwetką o ciemnym kolorze i odblaskowymi akcentami idealnie wpisują się w estetykę cyber-Tokyo, która opiera się na mroku skontrastowanym ze światłami neonów i bardzo rozwiniętą technologią. A może różowo-białe Asics GEL-NYC? Niech nazwa Cię nie zwiedzie, bo nam kolor idealnie współgra z delikatnym, subtelnym, japońskim kwiatem wiśni. Ale tu też nie trać czujności – bo mimo że te Asicsy są lekkie i delikatne – to w środku to nadal solidna technologia na najwyższym poziomie. Z kolei Asics GEL-QUANTUM 360 wyglądają, jakby właśnie wyskoczyły z planu „Szybcy i wściekli: Tokio Drift”. Zachwycają dynamiką, opływowymi detalami i inspirowaną miejskimi iluminacjami gradientową kolorystyką. To buty, które naprawdę oddają ducha miejskiej prędkości. I są gotowe na każdy drift — czy to po ulicach Tokio, czy między kawiarniami w Warszawie. A jeśli potrzebujesz jednak odrobiny odpoczynku, również w outfitach, to pamiętaj, że zawsze czekają na Ciebie uniwersalne, minimalistyczne modele w czarnym, białym lub beżowym odcieniu. Zastanawiasz się, gdzie kupić buty Asics? Odpowiedź jest zdecydowanie prostsza niż wybór modelu. W Sizeer oczywiście.
Asics udowadnia, że but, który kiedyś bił rekordy na stadionach, dziś może bić rekordy… outfitów w Twojej szafie. Ale jeśli nadal zastanawiasz się, z czym nosić swoją parę Asicsów, to niczym samochód wyścigowy ze wspomnianego filmu: pędzimy z odpowiedzią. Subtelne Asics GEL-NYC podkręcą zestaw z topem i zwiewną spódnicą lub klasycznymi jeansami. Ale świetnie sprawdzą się też w bardziej sporty wydaniu – z legginsami i wysokimi skarpetkami lub w towarzystwie basketowych szortów. Z kolei Asics Japan SF dobrze wkomponują się w fity w odcieniach gelato pastels. To też świetny match do itemów inspirowanych stylem modern romantic. Ale ogólnie co do zasady – wszystkie Asicsy będą idealnie pasować do szerokich spodni. Chinosy wide leg, baggy jeans, spodnie dresowe czy cargo pants? Nieważne. Każde będą strzałem w dziesiątkę. A na górę: totalna dowolność. Chinosy idealnie dopasują się do szerszej marynarki i bardziej stonowanych modeli Asics. Baggy jeans lub spodnie dresowe dobrze zagrają z t-shirtem lub hoodie i Asics GEL-Quantum 360 na nogach. A modele cargo? No na przykład longsleeve i czarne Asics GT-2160. Ale możliwości masz naprawdę dużo. Bo patrząc na to, jaka jest historia marki Asics, doskonale wiemy, że ten brand nadal stać na bicie rekordów.
Asics to mix wszystkiego, co najlepsze: japońskiej precyzji, mega komfortu i designu, który nie potrzebuje wielkich słów – on po prostu broni się sam. Sprawdź ofertę w Sizeer i zdefiniuj filozofię marki po swojemu.
Fanka mocnej kawy i słabych żartów, której poczucie humoru dobrze oddaje "The Office". Poza biciem rekordów w kursach do ekspresu i nieśmiesznych tekstach, bije również rekordy w minutach przesłuchanych piosenek na Spotify. Lubi, gdy muzykę nie tylko słychać, ale i widać - dlatego chętnie śledzi edycje limitowane sneakersów w collabie z muzykami. Nie znosi głośnych rozmów w komunikacji miejskiej i ciepłego pomidora na pizzy.